Hayagriva

Raz Hayagriva w Tanki grał
ale mu nazista zwiał.
Tak się mątwie wydawało,
nim ją dorwało Ninji ogniste działo.

Niezależnie jaka mapa
wszystkich nazi czeka czapa.
On palnikiem wszystko pali
i wysyła do Valhalli.

Gdy używa ognia działa,
inni krzyczą: Szacun! Chwała!
Mama, Tata, Hayagriva,
z nimi się nie poigrywa!

Mama woła, jest na moście:
"Teraz dołem jadą goście!"
Wiozą flagę krętą drogą.
Good, zaraz nasi im pomogą.

Wściekle atakują ich naziści,
dzielnie bronią się Gvardziści
Ogniem, mrozem, pociskami,
rozprawiają się z wrogami.

Kiedy Mama z flagą jedzie
wszyscy są w poważnej biedzie.
Bo nie wiedzą: Lewo? Prawo?
Już nie ważne, stawia. Brawo!

Hayagriva złe zło wędzi, pali i grilluje
zdychajcie faken nazi, mendy, psiechuje.
Shaftem szmatom chętnie loty rozdaje,
takie wojenne ma obyczaje.

Bana nie mieć to jest święto,
nasz weteran ma go często.
Nazi mendy, mątwy, wodorosty
zbyt się boją słowej chłosty.

Szacun, wszystkiego dobrego!

AMQ 2017-09-02